WADA potwierdziła. Dane sportowców wykradli rosyjscy hakerzy

2016-09-13

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) potwierdziła, że atak na jej serwery przeprowadzili rosyjscy hakerzy. Weszli oni w ten sposób w posiadanie poufnych danych. Więcej o tej sprawie w „Faktach z zagranicy” w TVN24 BiS o 19.55.

Grupa hakerów wykradła poufne dane medyczne dotyczące sportowców z USA. Wśród skradzionych plików były te z informacjami dotyczącymi m.in. tenisistki Sereny Williams czy gimnastyczki Simone Biles. Cyberprzestępcy zyskali nielegalny dostęp do całego systemu administracyjnego agencji.

Za atakiem stoi grupa hakerów określająca siebie mianem „Fancy Bears”. WADA określiła to włamanie jako próbę podważenia międzynarodowego systemu antydopingowego. To mogła być reakcja za zawieszenie części rosyjskich sportowców przed igrzyskami w Rio i ich całkowite wykluczenie z paraolimpiady.

Rosyjskie problemy dopingowe

Sprawa dopingu w Rosji zaczęła się w grudniu 2014 roku, gdy Witalij Stiepanow, były pracownik Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA), i jego żona Julia – biegaczka na 800 m, która w 2013 sama została przyłapana na niedozwolonym wspomaganiu – na antenie niemieckiej telewizji ARD przedstawili dowody na zorganizowany proceder dopingowy i korupcyjny w ich kraju. Zaangażowani w niego byli lekkoatleci, trenerzy, pracownicy laboratorium antydopingowego, a nawet funkcjonariusze państwowi m.in. służba bezpieczeństwa (FSB).

Jesienią 2015 roku władze Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) podjęły decyzję o zawieszenia Rosji w prawach członkowskich.

W lipcu MKOl zdecydował, że o starcie Rosjan w igrzyskach w Rio będą decydowały międzynarodowe federacje. W efekcie w Brazylii wystartowało tylko około 200 reprezentantów tego kraju.

 

Źródło: http://sport.tvn24.pl/inne,132/wada-potwierdzila-atak-na-jej-serwery-przeprowadzili-rosyjscy-hakerzy,675910.html