Miały być bomby w kilku miastach. Dowcipniś z Podhala stanie przed sądem
2016-05-30
Postawił na nogi policję w kilku miastach Polski, twierdząc, że zostały podłożone w nich bomby. Policjanci odkryli, że za fałszywymi alarmami stał 32-letni mieszkaniec Podhala.
Mężczyzna został namierzony przez policjantów z Nowego Targu we współpracy z funkcjonariuszami wydziałów do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
– Z informacji od anonimowego zgłaszającego wynikało, że bomba mogła zostać podłożona w kilku miejscach Wrocławia, ale także innych miastach w kraju. Policjanci sprawdzili te miejsca, nie było tam żadnych ładunków – relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Policjanci rozpoczęli zatem poszukiwania sprawcy fałszywego zgłoszenia. Dotarli do mężczyzny mieszkającego na Podhalu. To 32-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego. Został zatrzymany.
Grozi mu teraz kara pozbawienia wolności do ośmiu lat. – Sąd może zdecydować także o obciążeniu sprawcy kosztami akcji prowadzonej w związku z koniecznością sprawdzenia pirotechnicznego obiektów wskazanych jako zagrożone eksplozją materiału wybuchowego – dodaje rzecznik małopolskiej policji.